Mówi się, że obraz wart jest tysiąca słów i jak nigdy wcześniej, znaczenie wizualnego przekazu treści idealnie wpasowuje się w koncepcję uczenia się języków obcych. Szybki rozwój Internetu, a w szczególności portali społecznościowych niejako wymusił na nas skanowanie krótkich komunikatów w formie graficznej, aniżeli ich dogłębną analizę. W XXI wieku obraz stał się o wiele bardziej perswazyjny niż słowa i nic nie wskazuje na to, by miało to się zmienić w przeciągu kolejnych dekad.
PRZYJEMNA NAUKA SŁOWNICTWA DLA WZROKOWCÓW
Przyswajanie nowych słówek może być niezwykle proste i przyjemne. Przygotuj dowolną fotografię np. swojego ulubionego malarza lub wytnij zdjęcia z kolorowych czasopism. Przyda Ci się zestaw długopisów lub zakreślaczy, klej, zeszyt (najlepiej czysty) i odrobina wolnego czasu. Obiecuję Ci, że 20 minut w zupełności wystarczy, aby stworzyć ekspresywny zarys Twoich myśli. Do prezentacji tej techniki zapamiętywania słówek, posłużę się dziś obrazem Fernando Botero Angulo, współczesnego artysty kolumbijskiego pochodzenia, który stał się dla mnie inspiracją do nauki języka hiszpańskiego.
ODPOWIEDNIE PODEJŚCIE
Jeśli zdecydujesz się na naukę w takiej formie, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- stosuj najlepiej wyrażenia, które będą „gotowcami” w codziennej komunikacji,
- zachowaj podobną kolorystykę słów z ich odpowiednikami na obrazie,
- wybierz te słowa, które będą dla Ciebie zupełnie nowe.
Metoda z pewnością przypadnie do gustu wzrokowcom, którzy lubią uczyć się twórczo i nie przepadają za mozolnym wkuwaniem słówek, które i tak szybko ulatują z pamięci. Łączenie obrazu i słów zagwarantuje Ci ogromne pokłady motywacji do dalszej nauki angielskiego. Różnorodność kompozycji obrazów idąca w parze z naturalną ciekawością to strzał w dziesiątkę. Przekonaj się sam jakie to proste.
Powyższą technikę wykorzystuję często w pracy z moimi kursantami online, którzy z dużym entuzjazmem wyszukują niebanalne zdjęcia np. na Instagramie. Po pewnym czasie, zbiór obrazów tworzy album skojarzeń i służy efektywnej powtórce najprzydatniejszych wyrazów. Wspólnie tworzymy historyjki lub odgrywamy role osób z fotografii. Ty również możesz przyswajać język w kreatywny sposób. Poszukaj inspiracji na Flickr lub Pinterest i daj się wciągnąć w wir zabawy ze sztuką. Nauka angielskich słówek nie musi być wcale nudna – niekiedy wystarczy zmienić swoje nawyki językowe.
Moim zdaniem dobry sposób :) Można na prawdę szybko się nauczyć słówek, a jak ktoś jest wzrokowcem, to tym bardziej.
Obrazy w ogromnym stopniu pomagają w nauce słówek, a nawet całych zdań i zwrotów. Sam osobiście korzystałem z fotolekcji do utrwalania słownictwa języka angielskiego, więc potwierdzam skuteczność tego typu nauki.