Chyba każdy chociaż raz zamarzył o spędzeniu zwariowanej nocy w Las Vegas niczym bohaterowie Kac Vegas zgodnie z myślą „co wydarzyło się w Las Vegas, zostaje w Las Vegas” (what happens in Las Vegas, stays in Las Vegas). Zanim oddamy się nocnemu szaleństwu, warto pospacerować po ulicach Miasta Grzechu (Sin City) i poznać je lepiej.
Atrakcją numer 1 jest na pewno Las Vegas Strip, czyli główna ulica miasta przy której toczy się życie. To tutaj znajduje się najwięcej hoteli, pubów, restauracji i kasyn. Jeśli nocleg, to tylko w samym sercu miasta! Będąc na Strip, nie sposób przegapić pokazu fontann przy hotelu Bellagio. Spektakularne widowisko odbywa się co godzinę przed hotelem. Wejście od ulicy, bez opłat. Pokazy zaczynają się o 15:00, kończą o 23:00. W środku samego Bellagio jest bardzo ładne kasyno (casino), gdzie można spróbować swoich sił i szczęścia. Warto przy tym poznać kilka słówek, które w życiu codziennym oznaczają zupełnie coś innego niż w kasynie. Jedno z wielu popularnych określeń to rzeka (river) – nie jest to tylko ciek wodny, a piąta i ostatnia odkrywana karta wspólna. Metafory z użyciem słowa rzeka są jednymi z najczęściej używanych powiedzonek w kasynach, np. spłynął z nurtem rzeki (he drowned in the river), choć bynajmniej nie chodzi tutaj o wybitnego kajakarza. Formacja, skupisko minerałów, czyli skała (rock), można się na nią wspiąć, ale może też oznaczać gracza, który gra bardzo pasywnie, nieatrakcyjnie. Podbija tylko wtedy, gdy ma najlepsze ręce. Taki gracz jest bardzo przewidywalny: jeśli podbija na końcu, można rzucić praktycznie każde karty, z wyjątkiem najlepszej ręki na stole. Zakręt (turn) w kasynowym świecie oznacza czwartą wspólną kartę. Biegacz (runner) używany jest, aby opisać rękę utworzoną tylko przez zebranie odpowiednich kart przy wykładaniu czwartej (turn) i piątej (river) karty. Poczta (post) to obstawienie zakładu w ciemno, zazwyczaj wymagane, gdy gracz gra po raz pierwszy w sali gry w karty. Obstawienie w ciemno może być także wymagane w sytuacji, gdy gracz zmienia miejsce przy stole w taki sposób, że omija ciemne. Kieszeń (pocket) to unikatowe karty, który widzi tylko gracz, a tęcza (rainbow) to nie tylko kolorowe zjawisko meteorologiczne, ale także układ, który zawiera karty z trzech różnych kolorów, co uniemożliwia utworzenie koloru przy czwartej karcie. Kiedy poznamy odmienne znaczenie popularnych w życiu codziennym słówek, możemy uderzać do Caesar’s Palace, gdzie jest chyba najpiękniejsze kasyno w całym Vegas.
Będąc w Las Vegas można przy okazji „zwiedzić” inne części świata: Paris Las Vegas, czyli kompleks hotelowy z mini wieżą Eiffla, The Venetian hotel znany z tego, że między budynkami przepływają kanały, po których można podróżować gondolą, jak we Wenecji, W środka budynku znajdziecie pasaż, nad którym zawisło … sztuczne niebo. Jest błękitne i lekko pochmurne nawet, gdy na zewnątrz ciemno. Nad pasażem Fremont Street Experience co prawda nie widać obłoków, ale za to jest kolorowe niebo z ekranu LCD. Las Vegas musi szokować. Każdy słyszał o organizowanych tam ślubach. Dłuższe lub ekspresowe. W tradycyjnej białej sukience lub strojach Marylin i Elvisa wypożyczonych na miejscu w pakiecie z różowym Cadillakiem. Opcji jest mnóstwo, a ślubne kaplice w Vegas są same w sobie ciekawym, niesamowitym zjawiskiem.
Nie samymi neonami i kasynami człowiek żyje. Będąc w Las Vegas warto wybrać się poza miasto. Red Rock Canyon, czyli czerwona kraina u stop Las Vegas zachwyca formacjami skalnymi. Jest tu też punkt widokowy, z którego widać piękną panoramę miasta. W kanionie jest niestety bardzo gorąco. Można korzystać z pieszych szlaków lub objechać go autem. W obu przypadkach widoki zapierają dech w piersiach. Z Las Vegas jest niedaleko do Doliny Śmierci – miejsca, które przeraża a zarazem fascynuje. W Dolinie Śmierci co roku ma miejsce niesamowity bieg uznawany za jeden z najtrudniejszych na świecie – ultramaraton Badwater.
Na koniec kilka wskazówek (hint): noclegi w Las Vegas nie są drogie wbrew powszechnej opinii. Są stosunkowo tanie, aby przyciągnąć rzesze turystów. Gorzej już z drinkami i jedzeniem. Parkingi koło hoteli są darmowe. Na basenie w hotelu Bally’s nie sprawdzają, czy jest się z hotelu czy nie, więc może wejść tam teoretycznie każdy. Bilety na spektakle najbardziej opłaci się kupować tego samego dnia, są wtedy nawet 50% tańsze. Choć publiczne picie alkoholu w USA jest zakazane, to w Las Vegas bez problemu można spacerować z butelką lub wymyślnymi kieliszkami i pucharami z drinkiem.